Angelina Jolie jest ambasadorką Organizacji Narodów Zjednoczonych i regularnie, wraz z wolontariuszami, podróżuje po krajach dotkniętych kryzysami politycznymi. Wczoraj zjawiła się w Kabulu w Afganistanie, który odwiedziła już dwa lata temu. Spotkała się z tamtejszymi uchodźcami, którzy po dwóch latach wrócili do wyniszczonego wojną kraju.
Świat musi się zainteresować tą sytuacją. Musimy zapewnić ludziom bezpieczne przejścia, jeśli tego potrzeba, ewakuację i mieć pewność, że mogą liczyć na azyl. Nie możemy spojrzeć wstecz i mieć ich krwi na rękach - przekonywała na konferencji prasowej.
Angelina zabrała również głos na temat coraz bardziej niestabilnej sytuacji na Wybrzeżu Kości Słoniowej:
Gdy obserwujemy te nowe kryzysy w zachodniej i północnej Afryce, to ważne, by wszystkie strony szanowały podstawowe prawa osób, które znajdują się w miejscach zagrożonych – cywili, którzy widzą narastający konflikt w swoim kraju, bądź uchodźców, którzy znaleźli się w pułapce kolejnego konfliktu. Proszę jedynie, by cywile byli chronieni i nie stali się niczym celem.
Angelina jak zawsze z przejęciem mówiła o niepokojących ją kwestiach. Obejrzyjcie poruszające nagranie z jej wczorajszej wizyty Angeliny w Kabulu: