Pobyt w Warszawie okazał się pechowy dla znanego aktora. Nie dość, że złamał nogę to jeszcze spotkał Michała Wiśniewskiego. Strach pomyśleć, jakie wyrobił sobie zdanie na temat polskiego show biznesu.
Relację z przypadkowego spotkania z John Malkovichem Michał natychmiast zamieścił na swoim blogu. Trudno się dziwić, to prawdopodobnie najlepsza rzecz jaka mu się przydarzyła w ciągu ostatnich kilku lat. Lider Ich Troje twierdzi, że na aktora natknął się przypadkiem, w hotelowym lobby.
Wyciągając dłoń, wydukałem: "Witamy w Warszawie, to zaszczyt uścinąć pana dłoń" - napisał. A on na to: "Złamałem właśnie nogę w Warszawie, a pan jest pierwszym kolorem, jaki spotkałem w tym mieście.
Malkovich przyjedzie do Polski ponownie w czerwcu tego roku na zaproszenie łódzkiej Szkoły Filmowej. Miejmy nadzieję, że wydobrzeje do tego czasu i otrząśnie się z szoku.