Konlikt między Platformą Obywatelską a Playboyem nasila się. Wypowiedź Marcina Mellera, rozczarowanego polityką, spowodował wysyp podobnych wyznań innych znanych osób, które cztery lata temu poparły tę partię. Podobne zdanie w tej kwestii mają również Paweł Kukiz czy Kazik Staszewski, który stwierdził nawet, że nigdy nie pójdzie już na wybory. Kazik: "NIE PÓJDĘ WIĘCEJ NA WYBORY!"
Najwyraźniej jednak PO nie przejmuje się tym spadkiem popularności. Z Mellera żartował sobie już minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski (Zobacz: Sikorski: "Straciliśmy naczelnego Playboya"). Teraz dołączył do niego wicemarszałek Sejmu, Stefan Niesiołowski.
Niech sobie pisze i robi, co chce. On w ogóle nic nie rozumie, jest niekompetentny, jest ignorantem - skomentował Niesiołowski na łamach Wprost list dziennikarza, w którym wycofuje on swoje poparcie. A poziom argumentacji w tym liście jest żałosny.