W sobotę pisaliśmy o ostrej reakcji marszałka Sejmu, Stefana Niesiołowskiego, na niepochlebne opinie Marcina Mellera o Platformie Obywatelskiej. Redaktor naczelny Playboya, który cztery lata temu popierał PO, teraz zmienił zdanie, o czym dosadnie poinformował opinię publiczną.
Równie rozczarowany poczynaniami Platformy jest również muzyk Tomek Lipiński, lider zespołów Brygada Kryzys i Tilt, który w poprzedniej kampanii także popierał formację Donalda Tuska. Na wiecu poparcia śpiewał "Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie". Teraz żąda od PO konkretnego działania.
Tak było i tego nie żałuję. Zrobiłbym to samo, bo rządy PiS były czymś, czego nie chciałbym jeszcze raz przeżywać, a PO była jedyną siłą, która mogła zatrzymać Kaczyńskiego - mówi Lipiński w wywiadzie dla Rzeczpospolitej. Tym razem żądam konkretów, sam strach na mnie nie zadziała. Problem z PO nie polega na tym, że ona jest konserwatywna, tylko taka nieruchawa. Okazała się zbyt mało dynamiczna i pragmatyczna.
Lipiński nie wyklucza wzięcia udziału w wyborach. Kazik dał już sobie spokój... Przypomnijmy: "NIE PÓJDĘ WIĘCEJ NA WYBORY!"
Czy zdanie artystów i celebrytów na temat polityki jest dla Was w ogóle istotne?