Angelina Jolie jest uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet na świecie. Zupełnie inne zdanie ma o sobie sama aktorka. Jak donosi National Enquirer, 35-latka zaczęła dostrzegać poważne oznaki starzenia się i jest gotowa iść pod nóż, póki zmiany w jej wyglądzie nie będą aż tak dostrzegalne.
Jest zrozpaczona. Wmówiła sobie, że nie osiągnie już żadnych sukcesów. Boi się, że straci fanów, gdy zacznie się starzeć - mówi informator. Doszła do wniosku, że najlepszą odpowiedzią na to będzie drastyczny zabieg chirurgiczny.
Pomimo tego, że operacja ma być ekstensywna, jej efekty mają być ledwo zauważalne. Jolie chce sobie zafundować mini lifting, operację powiek, podniesienie łuku brwiowego oraz operację nosa. Jak dowiedział się tabloid, Brad Pitt jest przeciwny jakimkolwiek ingerencjom. Uważa, że jego partnerka jest doskonała. Szczerze powiedziawszy, to szczyt fałszu z jego strony. Przecież sam sobie zafundował ostrą poprawę natury. Przypomnijmy: "Nowa twarz" Brada Pitta (ZDJĘCIA)