W 2004 roku Colin Farrell zagrał Aleksandra Wielkiego w filmie Oliviera Stone'a. Obraz okazał się spektakularną klapą i aktor popadł w depresję. Według doniesień zachodnich mediów gwiazdor ponownie przechodzi załamanie, jednak tym razem z powodu osobistych niepowodzeń. Rozstanie z Alicją Bachledą-Curuś i brak kontaktu z synem sprawiły, że Colin przestał odczuwać radość z życia.
W poniedziałek zarośnięty aktor tankował samochód na stacji benzynowej w Studio City. Zdjęcia natychmiast znalazły się w mediach z dopiskiem: Załamany i zarośnięty Colin Farrell! Jeden z informatorów magazynu The Sun, który podaje się za statystę z najnowszego filmu Irlandczyka, powiedział:
Colin jest załamany i zmęczony swoimi błędami. Jeśli nie pracuje to zamyka się w pokoju hotelowym i z nikim nie rozmawia.
Czy Colin rzeczywiście wygląda na tak załamanego? Oceńcie sami: