Ostatnio nie mówiło się zbyt wiele o Otylii, ale teraz ona sama postanowiła trafić na łamy gazet. Kazała swoim prawnikom złożyć apelację w sprawie wyroku, jaki dostała w głośnym procesie. Otylia dostała 9 miesięcy ograniczenia wolności, 30 godzin prac społecznych, zabrano jej też na rok prawo jazdy. Mecenas Jakub Wende mówi Twojemu Imperium:
Moja klientka nie zgadza się z wyrokiem według którego popełniła błąd i złamała przepisy o ruchu drogowym.
Co ciekawe, apelację złożyła też prokuratura, która domaga się wydłużenia zakazu prowadzenia pojazdów o kolejny rok.
Trudno nam zrozumieć zachowanie Otylii. I tak potraktowano ją niezwykle łagodnie. Ile tupetu trzeba mieć, żeby utrzymywać, że nie doszło do złamania przepisów, skoro pływaczka jechała zbyt szybko, przekraczając dopuszczalną prędkość i nie dostosowując jej do warunków na drodze?