W piątek odbyła się kolejna rozprawa Mela Gibsona, który został oskarżony przez swoją byłą partnerkę o znęcanie się nad nią i jej dziećmi, grożenie śmiercią itp. Oksana Grigorieva dostarczyła sędziemu i ławie przysięgłych dowodów, z których jasno wynika, że aktor używał przemocy i groził jej wszystkim co najgorsze. Po szczegóły odsyłamy do starszych tekstów:
Gibson zdecydował się pójść na ugodę z byłą kochanką, dla której odszedł od żony. Najwyraźniej wystraszył się surowego wyroku. Zapewne nagrania jego wrzasków oraz zdjęcia z obdukcji Oksany wyraźnie pokazywały, jakim jest człowiekiem.
Do sądu Gibson przyszedł wyraźnie rozbawiony i miał ku temu powody. Ugoda pozwoli mu uniknąć więzienia. Gwiazdor będzie musiał tylko poddać się leczeniu w specjalnym ośrodku.
Mel powinien postarać się o rolę psychopaty. Patrząc na te miny nadawałby się idealnie... Czekacie jeszcze na kolejne jego role? A może wolelibyście, żeby zakończył już karierę?