Wszystkie znaki na niebie wskazują, że powstanie kontynuacja "Seksu w wielkim mieście", serialu telewizyjnego, którego cztery bohaterki były ucieleśnieniem typów ludzkich, z którymi łatwo było identyfikować się kobietom w grupie wiekowej 15-45 lat. Poprawić humor, zobaczyć siebie samą w ich butach (dosłownie! dzięki filmowi Polacy dowiedzieli się, kim/czym jest Manolo Blahnik). Kobiecy relaks o walorze terapeutycznym, mężczyzn przyciągający pikanterią, a także nadzieją, że seksualne praktyki bohaterek serialu przełożą się na ich współżycie. Gdzie indziej z taką otwartością dyskutowano o seksie oralnym, analnym i poczuciu winy? Jeśli dałoby się to zmierzyć, to wyszłoby, że nasze życie stało się dzięki "SatC" ciut mniej przaśne i wschodnie.
Finalizowany jest scenariusz pierwszych odcinków, dla których materiałem wyjściowym jest książka pt. "Lipstick Jungle". Candice Bushnell, autorka "Seksu w wielkim mieście" i "Lipstick Jungle", sama jest kobietą urodziwą (co sprawdziłem w Google'u) i zamożną (czego akurat nie trzeba sprawdzać w Google'u). Nietrudno też odgadnąć, że w plebiscycie "Z którą autorką bestsellerów chciałbyś umówić się na rendez-vous?" zdecydowanie wygrałaby z J.K. Rowling. Miłosiernie przemilczamy naszą Grocholę. Pierwszą książką Bushnell zasłużyła sobie na miano ikony, którą mierzony jest sukces autorek innych sentymentalnych i dowcipnych książek o rezolutnych, aczkolwiek ciut egzaltowanych (histerycznych?) kobietach.
W "Lipstick Jungle" nie zetkniemy się z aktorkami znanymi z "Seksu w wielkim mieście". Nowymi bohaterkami będą kobiety o lepszej pozycji zawodowej, robiące kariery na szczytach korporacji. Stateczniejsze i twardsze.
Serialu możemy spodziewać się w Polsce 1-2 lata po jego premierze w USA. Jeśli Polsat, bądź TVN nie pospieszą się, polską premierę serial będzie miał w internecie. Tak Trzeci Świat okrada Zachód.
