W majowym numerze magazynu Oprah pojawiła się wzmianka o Alicji Bachledzie-Curuś. Wprawdzie niewielka, ale zawsze. Dołączyła ona więc do bardzo nielicznego grona polskich aktorek, które zostały dostrzeżone przez zagraniczną prasę (tak nielicznego, że nie jesteśmy nawet pewni, kto do niego należy).
Powiedzmy to wprost - zdecydowanie wolimy widzieć w amerykańskich filmach Alicję niż Weronikę Rosati. Chociaż jednej i drugiej życzymy powodzenia.
A swoją drogą - co to za pomysł, żeby wydawać swój magazyn i co miesiąc być na jego okładce? Amerykanie mają naprawdę dużą tolerancję dla egomaniaków.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.