To zupełnie zrozumiałe. W końcu jakiego samopoczucia mielibyśmy spodziewać się po następczyni Sophii Loren? Wprawdzie aktualnym osiągnięciem artystycznym Edyty jest wypinanie pośladków w reklamie Reeboka, ale najwyraźniej nie przeszkadza jej to nadal uważać się za wielką aktorkę. Wyraźnie dała to do zrozumienia podczas czatu z internautami jednego z portali. Jak twierdzi Fakt, na pytanie rozmówców, czy czuje się już gwiazdą, odpowiedziała skromnie: Tak, lecz staram się panować nad tym, by nie obrastać w piórka.
Znajomi twierdzą, że trochę niestety obrosła... Zobacz: Edyta się zmieniła. Tematem przewodnim jest ona i jej kariera
Z czatu można się również dowiedzieć, jakie są jej aktorskie aspiracje:
Marzy mi się jakiś horror. Ponieważ lubię ten gatunek filmowy oraz ta akcja, adrenalina itp.
Herbuś w horrorze... Jak myślicie, byłoby więcej strachu czy śmiechu?