Kasia Cichopek należy, obok Kingi Rusin, do ulubienic Kuby Wojewódzkiego, który już niejednokrotnie śmiał się z niej, zarówno w swoim programie w TVN, jak i w felietonach w tygodniku Polityka. Przypomnijmy, że stwierdził m.in., że Pyza jest "gorsza niż disco relax".
W najnowszym numerze tygodnika odniósł się do ostatniej reklamowej aktywności Cichopek i jej męża, Marcina Hakiela. Gwiazda M jak miłość została twarzą (a właściwie "ciałem") środka odchudzającego.
To musiało się tak skończyć. Bogini Polski powiatowej Katarzyna Cichopek po raz kolejny wystąpiła w reklamie markowego produktu - pisze Kuba. W filmie reklamowym Kasia tańczy z małżonkiem w kuchni, a wszystko to dzięki tabletkom na odchudzanie. Kasia podobno teraz spala tłuszcz, nawet kiedy śpi. My bez względu na wagę i porę dnia palimy się ze wstydu.
Jak myślicie, co jest bardziej obciachowe: reklama tabletek na odchudzanie czy skompromitowanej loterii SMS-owej? A może ogłaszanie się "Sexy mamą" i promowanie książki ze swoimi rozbieranymi zdjęciami?