Na miejsce Magdaleny Mielcarz. Jak donosi Super Express, producenci Top Model chcą wymienić osobę odpowiedzialną za przygotowanie modelek. Ich zdaniem Mielcarz nie poradziła sobie w pierwszej edycji.
Magda to fajna dziewczyna, ale tak naprawdę nikt jej nie zapamiętał po tym programie - mówi jeden z pracowników. Nie była osobą na tyle charakterystyczną, aby zapaść w świadomości widzów. Ktoś zobaczył zdjęcia Marty i wpadł na pomysł, by ściągnąć ją do Polski. Dwie "Dżołany" w jednym programie to byłoby coś. Marta nie jest w branży nowicjuszem. W roli trenerki na pewno byłaby dobra. Wie, jak dotrzeć do początkujących modelek, bo sama niedawno to przechodzila. A niedoskonały polski? Joanna właśnie tym zyskała miliony sympatyków. Już słyszę jak mówi: Witamy w Tapmadel. Oto moja sister, Marta.
Według grafiku zdjęcia powinny rozpocząć się jeszcze tej wiosny, a tymczasem TVN nie dogadał się jeszcze z Joanną Krupą, która zdaniem wielu widzów przesądziła o sukcesie pierwszej edycji. W międzyczasie zniechęcona czekaniem modelka podpisała kontrakt na prowadzenie programu o kulisach amerykańskiej edycji Tańca z gwiazdami. Nie wiadomo nawet, czy w takiej sytuacji jej udział w programie Top Model jest w ogóle możliwy. Jeżeli chodzi o siostrę, to jej kandydatura pojawiła się na tyle nieoczekiwanie, że nikt z produkcji jeszcze z nią o tym nie rozmawiał.
Nie myślę, że byłabym w stanie zastąpić Magdę w Top Model, gdyż mój polski nie jest najlepszy - tłumaczy Super Expressowi zaskoczona Marta Krupa. A po drugie ona ma więcej doświadczenia na polu modelingu niż ja. Jeśli miałabym więcej doświadczenia i wiedzy o modelingu to z przyjemnoscią poprowadziłabym ten program. Praca z moją siostrą Joanną jest dla mnie zawsze wielką przyjemnością.
Czyżby więc TVN nie miał szans na ani jedną "Dzołanę"?