Jeżeli mielibyśmy wybrać symbol upadku polskiego show biznesu, jedną z faworytek byłaby Agnieszka Orzechowska. Nazywająca się skromnie "polską Angeliną Jolie", wzięła się właściwie znikąd - zaistniała nagle, po rzekomej kłótni z Dodą. Później poszło już z górki.
Najnowsza afera z udziałem Orzechowskiej to konflikt z Zulą Walkowiak z Top model. Przypomnijmy, że "Angelina" nazwała ją swoją "psychofanką". Nie jest jasne, czy zna znaczenie tego słowa... Zobacz: Zula to moja psychofanka!
Teraz Orzechowska spełniła swoje kolejne marzenie i wystąpiła w sesji okładkowej dla magazynu CKM. Redakcja reklamuje ją hasłem "celebrytka nago i bez tajemnic". Dobrze, że została podpisana, bo inaczej trudno byłoby się domyślić, że to ona. Murowany kandydat do "Miss Photoshopa".
Pomyślcie: dziewczyna nie dość, że poprawiała się u chirurga, to jeszcze grafik musi ją retuszować do granic zatarcia rysów twarzy. Trochę przykre.