Kasia Cichopek marzy się całkowita odmiana wizerunku. Już od pewnego czasu odgrażała się, że w końcu to zrobi, no i stało się. Jak donosi Życie na gorąco, Kasia zaczęła od wywrócenia do góry nogami zawartości swojej szafy.
_**Sportowe, kolorowe bluzeczki i jeansowe spódnice odchodzą w zapomnienie**_ - pisze tabloid. Tak ubierała się grając w M jak miłość. Taką wykreował ją serial, a dodatkowo jej poprzednia menedżerka Tatiana Mindewicz-Puacz starała się, by Kasia prywatnie była tą Kasią znaną z ekranu.
Po pozbyciu się ubrań z zestawu "dawnej" Pyzy, Cichopek postanowiła zainwestować w znane i drogie marki. Podobno wydała krocie na ubrania od Caroliny Herrery, szpilki Louboutina i torebki Gucci...
Kasia podpatruje inne gwiazdy, stąd jej upodobanie do znanych marek - ocenia rozmowie z tabloidem pragnaca zachować anonimowość stylistka. Jednak nie zawsze marka jest najważniejsza, tylko to, co do nas pasuje. A z Kasią bywa różnie. Ma taki typ urody, ze trudno jej będzie wejsć w wizerunek kobiety luksusowej**.**
Kasia jako "sexy, luksusowa mama"... Brzmi dość komicznie. Myślicie, że sprawdzi się w praktyce?