Jak wiadomo współpraca Michała Wiśniewskiego z byłą żoną, Martą, nie wypaliła. Szumnie zapowiadany przez niego wielki powrót "królowej muzyki dance" ostatecznie się nie odbył, a para rozstała się ponownie w atmosferze wzajemnych żalów i pretensji. Marta skarżyła się niedawno w tabloidzie, że były mąż, a zarazem menedżer, nie chce jej oddać przygotowanych dla niej piosenek.
I chyba już raczej nie odda, bo, jak donosi Fakt, ider Ich Troje szuka właśnie "nowej Mandaryny". Chce, żeby piosenki skomponowane dla Marty zaśpiewała inna wokalistka. Czyli mamy do czynienia z sytuacją podobną do tej z domem w Madalence, który Michał kupił Mandarynie na urodziny, a potem zamieszkał w nim z nową żoną.
Dominika Tajner, Michał Wiśniewski i Harald Reitinger ogłaszają casting na najlepszy projekt dance'owy w Polsce - zaanonsował na swojej stronie internetowej.
Poszukiwana jest wokalistka w wieku od 16 do 28 lat, dobrze śpiewająca i tańcząca, biegle posługująca się językiem angielskim.
Przy okazji dało się zauważyć, że nowa dziewczyna Michała dyskretnie pozbyła się drugiego członu nazwiska, rezygnując z Idzika na rzecz znacznie bardziej rozpoznawalnego Tajnera.
Jak myślicie, czy wymiana starej Mandaryny na nową okaże się dobrym krokiem biznesowym? Dobrze, że zaznaczył przynajmniej w ogłoszeniu, że ta powinna umieć śpiewać.