To Agnieszka Dygant miała zagrać żonę Tomasza Karolaka w nowym serialu Rodzinka.pl. Producenci obiecali jej za to ćwierć miliona złotych. Wielki powrót lubianej przez widzów aktorki zapewniłby serii powodzenie. Jednak gwiazda wycofała się już po podpisaniu kontraktu, odstępując rolę swojej przyjaciółce, Małgorzacie Kożuchowskiej. Cała branża przecierała wtedy oczy ze zdumienia.
Jak twierdzi tygodnik Rewia, Dygant chciała uniknąć współpracy ze swoim życiowym partnerem, Patrickiem Yoką. Kiedy okazało się, że to właśnie on zostanie reżyserem nowej produkcji, Agnieszka zaczęła zachowywać się tak, jakby celowo chciała zniechęcić do siebie producentów. Zdaniem znajomych aktorki, chce za wszelką cenę uniknąć błędów, jakie popełniła w swoim pierwszym związku z aktorem Marcinem Władyniakiem. Wierzy, że pierwsze małżeństwo rozpadło się z powodu jej rosnącej popularności i coraz wyższych zarobków. W obecnym związku z Yoką, stawia więc na tradycyjny model rodziny, gdzie to mężczyzna utrzymuje dom, a żona zajmuje się dzieckiem.
Od zakończenia emisji serialu Niania Dygant konsekwentnie trzyma się w cieniu swojego partnera, którego kariera nabrała ostatnio rozpędu. Widocznie szczęśliwa rodzina jest dla niej naprawdę najważniejsza. Dość niecodzienne podejście w tej branży. To dlatego koledzy z pracy nie mogli jej zrozumieć.