Za nami trzeci odcinek najchętniej oglądanego nowego programu rozrywkowego tej wiosny. Maja Sablewska, Czesław Mozil i Kuba Wojewódzki ponownie zasiedli na wyznaczonych dla siebie miejscach i zajęli się poszukiwaniem zwycięzcy pierwszej polskiej edycji X Factor.
Przypomnijmy, że 9 wykonawców, którzy dotrą do odcinków na żywo, zostanie podzielonych na trzy grupy: do 24 lat, powyżej 25 oraz zespoły. Biorąc pod uwagę wyniki tego odcinka, ta pierwsza grupa będzie najmocniejsza.
Na najlepsze oceny mogli wczoraj liczyć: Ada Szulc, Paulina Czapla, Rafał Majewski oraz Dawid Podsiadło. Nieco infantylna 21-letnia Szulc, która wykonała Show must go on zespołu Queen, niemal natychmiast stała się pupilką Sablewskiej: Wiesz, co mnie drażni: to był wielki zaszczyt ciebie słyszeć dzisiaj. 100% tak - usłyszała od jurorki. 19-letnia Czapla, która zaśpiewała Stop Sam Brown zdobyła nie gorsze oceny. Panowie nie pozostawali w tyle. Rafał Majewski swoim wykonaniem A Song for You Donny’ego Hathaway’a doprowadził Mozila niemal do płaczu. Jesteś sensem tego programu - zachwalał go Kuba. To jest finalista - powiedziała Maja, gdy 19-latek schodził ze sceny. 17-letni Dawid Podsiadło brawurowo wykonał Someday Johna Legenda. Nie mogę się doczekać słuchać twojej kapeli, twoich piosenek - usłyszał od Czesława. Niezwykły talent - skomentował jego występ Kuba.
Wygląda na to, że grupy wokalne będą wyjątkowo słabe w tej edycji. Wczoraj jedynie Dziewczyny przeszły do kolejnego odcinka, a i tak otrzymały mało obiecujące noty od jurorów. Na pewno trzeba by zmienić tę nazwę. Są dziewczyny i nie ma nic więcej. Ja tego nie kupuję - argumentowała swoje "nie" Maja. To było bardzo tandetne. Magia tego programu polega na tym, że was z tego wyleczymy - bronił je Kuba. Jest piesek, który się na mnie patrzy i mnie to podnieca. Ja swój zespół nazwałem Czesław śpiewa. To najbardziej idiotyczna nazwa – komentował t-shirt jednej z wokalistek i nazwę zespołu Mozil.
W kolejnych odcinkach zobaczymy również Bartosza Kuśmierczyka, o którego posprzeczali się jurorzy. Jego wykonanie Careless Whispers George'a Michaela nie powaliło Mai i Czesława. Dopiero zaśpiewanie Sorry Seems To Be The Hardest Word Eltona Johna przekonało mało zdecydowanego Mozila. Oprócz niego w eliminacjach weźmie udział William Malcolm, który zaśpiewał Living on My Own Freddy'ego Mercury, Anna Malacina, która jako jedna z nielicznych wykonała polską piosenkę - Byłam różą Kayah, Konrad Wójcik, który spodobał się Mai i Kubie po tym, jak wystąpił z piosenką przewodnią z serialu animowanego o Spider-manie z lat 60.
To jeden z najbardziej ponurych swingów. Śpiewasz jak masowy morderca. To jest komplement. Taki depresyjny Michael Buble. Siniatra tak śpiewał 20 minut po śmierci – śmiał się Wojewódzki. Tych dwoje jurorów stanęło również murem za Pauliną Kut, która rozbawiła publiczność It's Oh So Quiet Bjork. Boję się, że kiedyś będziesz miała pacjentów - powiedział Kuba, gdy usłyszał, że 28-latka studiuje psychologię. Ma się ochotę czasem być pacjentem. To było cudowne, fantastyczne i seksowne. Ja się jaram, ale to nie było dobre - mówił nieprzekonany Czesław. Czekałam na takiego freaka i się doczekałam. To jest komplement - dodała Majka.
A Wy, znaleźliście już swojego faworyta?