We wczorajszym show Szymona Majewskiego pojawiła się Ewa Minge. Oczywiście chodzi o aktorkę parodiującą projektantkę, która tym razem w skeczu pokazywała Wałęsie i Wajdzie kreacje do filmu. Minge, która szczyci się tym, że robi międzynarodową karierę, została sportretowana w dość okrutny sposób. Kaleczyła język polski i nadużywała angielskich słów. Została boleśnie ośmieszona.
Po dłuższej wypowiedzi, w której padło "czystość, świeżość, Domestos". Majewski wezwał na pomoc Minge innego stylistę – ulubieńca TVN-u, Tomasza "pedałów tylko rucham" Jacykowa. W programie pojawił się on we własnej osobie i dodatkowo poniżył swoją rywalkę, odsyłąjąc ją słowami: Ewuńciu, czy możesz zrobić mi herbatkę? Dla Mingę zdegradowanej do roli biegającej na zawołanie asystentki to musiał być spory cios. Tym bardziej, że od lat otwarcie się z Jacykowem nie znoszą. To chyba jej największy wróg.
Przypomnijmy: Minge: "Jest obrzydliwy, mówi przez kogo jest posuwany"
Jak myślicie, jaka będzie reakcja Minge? Jej wyprasowana twarz nie zdradza dużego poczucia humoru.