Kuba Wojewódzki, oblany kiedyś przez Dodę publicznie wodą, nadal lubi wykorzystać okazję, by jej dogryźć. Niedawno wyjaśniał, że jest tylko zakompleksioną dziewuchą z małej miejscowości (zobacz: Wojewódzki poniża Dodę: "MA TRĄDZIK I KOMPLEKSY!"). Tym razem, komentując jej chwilowe rozstanie z narzeczonym, określa ją mianem "soft porno".
To podobno już koniec romansu dekady - pisze w Polityce. Książę ciemności telefonicznie porzucił jędrne soft porno, czyli Adam Darski odprawił Dorotę Rabczewską. Czerń odeszła od różu. Satanizm znów jest tak fajny jak przedtem.
Kuba wykorzystuje też okazję, by poniżyć Edytę Herbuś, która jak lwica walczy o akceptację w środowisku swojego "transferu" z kultury niskiej do wysokiej:
Aktorka, tancerka, publicystka, piękna kobieta Edyta Herbuś obwieściła urbi et orbi, że jest gwiazdą i że planuje zagrać w horrorze. Niestety, mamy świadomość, że w czymkolwiek Edyta zagra, to dla wielu zawsze będzie to horror.
Myślicie, że Edyta się wścieknie? Kuba bardzo często przypomina jej, podobnie jak Kindze Rusin, że jest i już zawsze będzie w jednej lidze z Kasią Cichopek. To musi być kłopotliwe dla osoby "odczuwającej świat głębiej".