Obrony "młodych aktorów", zatrzymanych przez policję za awanturowanie się po pijaku, grożenie funkcjonariuszowi, uszkodzenie jego ciała i posiadanie narkotyków - ciąg dalszy. Najpierw głos w sprawie zabrali koledzy i koleżanki z branży: Znajomi Antoniego K.: "Policja rzuciła się na niego!". Teraz włączyła się również rodzina.
Zbigniew Lesień, ojciec Michała L., znanego głównie z seriali Lokatorzy i _**M jak miłość**_, był bardzo zaskoczony faktem, iż jego syn noc z wtorku na środę spędził w areszcie. Przypomnijmy, co usłyszeli od niego i uroczego Antosia K. policjanci: "Załatwię was, JEBA** PSY! JESTEŚCIE GÓWNAMI!"
Nie wiem nic na ten temat. Nie kontaktował się... - mówi Lesień Super Expressowi. Nie wiem, dlaczego tak się stało. On raczej nie pije. To się dziwię bardzo...
Na pytanie o to, czy może mu to zagrozić w karierze, stwierdził, że nie umie tego ocenić.
Przypomnijmy jedynie, że L. grozi nawet rok pozbawienia wolności za znieważenie policjanta, którego "w obronie" swoich kolegów nazwał podobno "chujem jebanym". On sam utrzymuje, że określił tak swojego kolegę, który w tym momencie wykręcał policjantowi palec... Tak czy inaczej doskonale wpasowuje się to w sielski obraz polskich telenoweli.