Na dodatek jej - nadal formalnie - mąż, agent sportowy Jerzy Leśniak, ma kłopoty finansowe. Tygodnik Na żywo weryfikuje plotki o bogatej prawie-rozwódce, którą z walizką pieniędzy opuściła męża i rodzinny Nowy Sącz i zamieszkała ze znanym z Tańca z gwiazdami kochankiem w luksusowym apartamencie.
Jak donosi tabloid, po transferze piłkarza Legii Dawida Jańczyka, w którym pośredniczył Leśniak, jego kariera znalazła się na poważnym zakręcie. I chociaż z 4,2 milionów złotych, jakie za Jańczyka zapłacił moskiewski klub CSKA , Leśniak otrzymał sporą sumę, przy okazji wyszły na jaw pewne niewygodne dla niego fakty.
_**On nawet nie ma licencji agenta sportowego**_ - mówi informator tabloidu. Apartament na Mokotowie, jaki rzekomo podarował żonie, ma obciążoną hipotekę. Anita oddała mu prawa do tego lokalu za "symboliczną złotówkę", chcąc uniknąć kolejnych problemów.
Podsumowując - ani Anita Leśniak ani jej mąż nie są ludźmi tak bogatymi, za jakich chcieliby uchodzić, a na dodatek oboje są zamieszani w dziwne interesy. Tymczasem Anita bryluje na warszawskich salonach w towarzystwie zakochanego w niej Rafała Maseraka. Tancerz zdążył już poznać rodzinę swojej ukochanej.
Szaleje za nią i świetnie dogaduje się z jej córeczką - mówi tygodnikowi Na żywo krewny Anity. To świetny facet, dobry, normalny, skromny, a co najważniejsze odpowiedzialny.