Tego Edyta się nie spodziewała. Była przekonana, że podczas przyjęcia urodzinowego swojego synka będzie musiała znosić tylko obecność ojca chłopca, z którym ostatnio pozostaje w otwartym konflikcie (zobacz: Górniak ATAKUJE BYŁEGO MĘŻA!). Jako wsparcie zabrała ze sobą obecnego partnera, Piotra Schramma. Jednak kiedy pod rękę ze swoim chłopakiem i pękiem baloników w drugiej wkroczyła do sali przyjęć w warszawskim centrum handlowym, mina jej zrzedła. Okazało się bowiem, że wśród zaproszonych przez Darka gości są znienawidzone przez nią matka i przyrodnia siostra, z którymi nie rozmawia od lat!
To musiało być dla niej trudne przeżycie, szczególnie po niedawnej wypowiedzi Grażyny Górniak w Fakcie. Matka otwarcie zarzuca Edycie interesowność, brak skrupułów i deklaruje, że całym sercem stoi po strone jej byłego męża, a nawet - jeśli zajdzie potrzeba - jest gotowa zeznawać przeciwko własnej córce... Zobacz: Matka chce zeznawać przeciwko Górniak!
Trudno sobie wyobrazić, jak wielkim rozczarowaniem musiała się dla niej okazać Edyta.Podczas przyjęcia piosenkarka nie miała inego wyjścia jak tylko - ze względu na synka - robić dobrą minę do złej gry.
Allan był rozpromieniony i z wypiekami na twarzy patrzył na ilość prezentów. Jako że poza piłką interesuje się pająkami, dostał ode mnie zdalnie sterowanego pająka - mówiła Górniak po przyjęciu.
Cieszę się, że mój syn był szczęśliwy i że miał tego dbnia oboje rodziców, że spotkał się z dziadkami oraz babcią z Opola - stwierdził z kolei Dariusz Krupa.
Ale mimo tych radosnych deklaracji, nie ulega wątpliwości, że atmosfera musiała być ciężka. Edyta nie kontaktuje się z matką mimo jej poważnych problemów ze zdrowiem (przeszła już 10 operacji i czeka na kolejną). Swoją drogą, trudno nie zauważyć, że potulny dotąd Krupa ostro przechodzi do kontrataku. Najpierw wniosek do sądu i oświadczenie dla mediów, a teraz mistrzowskie posunięcie z zaproszeniem teściowej z Opola. Edyta mu tego nie daruje.