Na początku marca Fakt donosił, że Paula Marciniak, znana głównie z jedzenia sushi z kobiecego ciała, wybiera się do Bollywood, by tam spróbować zrobić karierę. Wydaje się, że był to dobry pomysł, bo wielkiej sławy i pieniędzy w Polsce jej nie wróżymy. Piosenkarka wróciła niedawno z wyprawy do Indii, na którą wybrała się z Anną Kalatą. Pochwaliła się tym oczywiście w tabloidzie:
Do Indii pojechałam na zaproszenie Ani, która zorganizowała mi spotkania z czołowymi agencjami artystycznymi i koncertowymi w Indiach – chwali się Paula w Takie jest życie. Rozpoczęło się od rozmowy o fascynacji modą, a skończyło na przyjaźni i wspólnym projekcie.
Panie postanowiły, że zaczną zarabiać na swojej znajomości. W przygotowaniu jest już utwór Indian Princess, który ma być promowany w Azji. Paulla chwali się, że być może zaśpiewa w niej również hollywoodzki aktor Sudhanshu Pandey. Piosenka będzie promowana w Polsce i za granicą, między innymi właśnie w Indiach – zapewnia.
Na tym jednak nie koniec. Aspirująca aktorka chce iść w ślady byłej posłanki i wystąpić w bollywoodzkim filmie:
Prowadzę rozmowy odnośnie mojej roli w filmie. Miałabym zagrać europejską księżniczkę.
Miejmy tylko nadzieję, że nie polską.