Od czasu komentarza Jarosława Kuźniara na temat ksiązki Co z tym życiem powoli narasta konflikt między prezenterem, a Kingą Rusin. Krytyczna wypowiedź o jej braku talentu miała być swojego rodzaju zemstą za sprawę sprzed lat. Ponoć kilka lat wcześniej Rusin zablokowała awans Kuźniara do głównego wydania Faktów (zobacz: Rusin zablokowała awans Kuźniara do "Faktów"?!). Kinga postanowiła się bronić i na łamach Show zapewnia, że nawet nie zna prowadzącego X Factor.
Bzdura! Ja pana Kuźniara nie znam prywatnie. Pierwszy raz spotkałam go ostatnio w "Dzień Dobry TVN". I kompletnie nie rozumiem, dlaczego kilka miesięcy temu obraził mnie w swoim programie. Zwyczajnie, po ludzku, jest mi z tego powodu przykro.
Wersję Kingi potwierdza jej dobry znajomy, Bartosz Węglarczyk, któremu Kuźniar zajął miejsce prowadzącego X Factor. Atakuje dziennikarza, wytykając mu chęć wypromowania się na skandalu:
Coraz częściej odnoszę wrażenie, że ludzie, którzy chcą zaistnieć w show-biznesie, celowo konfliktują się z popularnymi osobami jak Doda czy Kinga Rusin.
Myślicie, że ten komentarz naprawdę w czymś mu pomógł?