Nie ma to jak kochająca żona. Ilona Felicjańska, mimo że od kilku lat ofiarnie hodowała długie włosy i nosiła zbliżony do naturalnego, ciemny kolor, zmieniła radykalnie fryzurę i kolor – dla męża.
Jak wyjaśnia Ilona reporterowi Faktu: Przecież zakochał się we mnie jako w blondynce, więc pewnie w skrytości ducha marzył o moim wizerunku z czasów, gdy się poznaliśmy. Nie da się ukryć, że platynowy blond lepiej pasuje modelce, niż smutny i nijaki brąz. Gdyby tak każda kobieta robiła takie prezenty swojemu mężowi!
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.