Młody aktor aresztowany wraz z kolegami za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji oraz zmuszanie do zaniechania czynności, od dawna sprawiał kłopoty swoim sławnym rodzicom. Jak donosi tygodnik Na żywo, powołując się na szkolnego kolegę Antoniego, konieczna była nawet psychoterapia.
Gdy Antek dorastał, dał się rodzicom we znaki - wspomina jego znajomy z warszawskiego liceum im. H. Kołłataja. Wagarował, uciekał z domu. Matka i ojciec wierzyli, że to chwilowe kłopoty, ale nie obeszło się bez pomocy psychologa.
Z pomocą specjalisty udało się chwilowo okiełznać Antoniego. Udało mu się nawet zdać maturę. Zaraz potem otrzymał swoja pierwszą rolę w serialu... Potem posypały się kolejne propozycje. Jak twierdzą znajomi aktora, zarobione pieniądze bardzo mu zaszkodziły. Przypomnijmy, co mówili w rozmowie z Faktem:
Nie dziwi mnie to zajście. On jakiś czas temu zmienił się nie do poznania. Wszystko przez pieniądze. Od kiedy zaczął dobrze zarabiać, przewróciło mu się w głowie. Stał się zepsutym, dużym chłopcem.
Miejmy nadzieję, że rodzice nerwowego Antosia zachowali wizytówke psychologa, który sprawdził się poprzednim razem.