Jeremy Clarkson, który prowadzi w BBC cykliczny program poświęcony samochodom i sportom motorowym Top Gear, wiele razy swoim kontrowersyjnym zachowaniem narażał się na ataki antyfanów. Osoby, którym zalazł za skórę, kilkakrotnie niszczyły należące do niego auta lub wysyłały mu listy z pogróżkami. Prezenter BBC nie przejmował się atakami, dopóki nie zniszczono jego wakacyjnego domku na Isle of Man.
Wart 1,2 miliona funtów domek został pokryty obraźliwymi graffiti. Wandale powybijali wszystkie szyby, wyrwali drzwi z zawiasów i zostawili zwierzęce ekskrementy na wycieraczce. Tym razem powodem ataku nie był prześmiewczy artykuł czy kąśliwy komentarz w programie, ale konflikt trwający już ponad 6 lat.
Clarkson prowadzi prywatną wojnę ze spacerowiczami, którzy jego zdaniem przechodzili za blisko jego domu. Pozwał do sądu kilka firm turystycznych oferujących spacery po wyspie, jako formę rekreacji, a także postarał się o zakaz wstępu na otaczający go teren. Działania prezentera nie spodobały się miejscowym mieszkańcom, którzy postanowili wyrazić swoje niezadowolenie, demolując posiadłość.