Wprawdzie Magda Gessler musiała przełożyć zaplanowany na początek tego roku ślub z Waldemarem Kozerawskim, ale chyba opłacało się poczekać. Przyczyną zmiany planów była operacja Kozerawskiego, ale jeszcze leżąc w szpitalnym łóżku przyrzekł on Magdzie, że jej to wynagrodzi.
Kochanie, jak wyzdrowieję, pojedziemy do Maroka. Sztukuję tam niespodziankę - usłyszała ponoć restauratorka.
Narzeczony dotrzymał słowa. Dwa miesiące po operacji przyleciał po Magdę do Warszawy i już następnego dnia wsiedli na pokład samolotu odlatującego do Maroka. Tam właśnie czeka obiecana niespodzianka. Jak donosi Życie na gorąco, jest nią dom w Marrakeszu, który Magda Gessler otrzyma od narzeczonego w prezencie ślubnym.
Jak widać, przyszły mąż Gessler również głodem nie przymiera.