Robert Janson po raz kolejny zapewnia na łamach tabloidu, że bardzo chętnie odświeżyłby współpracę z byłą wokalistką Varius Manx, sparaliżowaną po spowodowanym z jego winy wypadku Moniką Kuszyńską.
Nigdy się nie zamyka takich rozdziałów. _**Gdyby tylko Monika chciała, gdyby wyraziła taka ochotę, to nasze drzwi, a przede wszystkim serca sa otwarte**_ - deklaruje muzyk w Super Expressie. Z przyjemnością zawsze napiszę jej piosenkę. Ona, z tego co wiem, przygotowuje się do wydania własnego albumu, więc życzę jej powodzenia.
Kłopot w tym, że Monika nie wiaże z Jansonem zbyt miłych wspomnień. Nie chodzi o wypadek - o to, jak wielokrotnie podkreślała, nie ma do niego żalu. Poczuła się jednak oszukana, gdy o fakcie, że zespół zastąpił ją nową wokalistką, dowiedziała się z gazet. Zobacz: "Nikt mnie nie uprzedził, że zastąpili mnie nową".
Jak myślicie, czy powinna mu znowu wybaczyć?