Znajomi Roberta Janowskiego niepokoją się o stan jego nerwów. Śpiewający prezenter wydaje się przybity i przygnębiony. Okazuje się, że ma powody. Jego sprawa rozwodowa ciągnie się już od kilku miesięcy, a końca nie widać. Katarzynie Janowskiej zależy bowiem na rozwodzie z orzeczeniem o winie.
Do tej pory odbyły się 3 rozprawy. Każda ze stron przedstawia swoich świadków.
_**Żona uparła się, że będzie rozwód z orzeczeniem o jego winie**_ - potwierdza w rozmowie z Super Expressem znajomy Roberta z TVP1. Teraz przedstawia swoich świadków. Sprawa więc będzie się wlokła i wlokła.
Niedawno odbyła się kolejna rozprawa w warszawskim Sądzie Okręgowym. Janowski pojawił się na niej w towarzystwie adwokata. Jego żonie towarzyszyła reprezentująca ją pani mecenas oraz grupka koleżanek. Atmosfera była bardzo napięta. Rozwodzący się małżonkowie starannie unikali wymiany spojrzeń.
Sprawa jest jeszcze w trakcie postępowania - wyjaśnia pełnomocnik Janowskiego, mec. Artur Glass-Brudziński. Na chwilę obecną jedynie tyle mogę powiedzieć.
W ten sposób właśnie kończy się 7-letnie małżeństwo uchodzące za "wzorowe". Robert Janowski lubił zapewniać w tablodach o swojej miłości do żony i przywiązaniu do rodziny... Po raz kolejny potwierdza się, że obnoszenie się z takimi wyznaniami nigdy nie kończy się dobrze. Co najwyżej orzeczeniem o winie...