Zanosi się na jeden z ciekawszych powrotów od lat. Marek Jackowski pogodził się ze swoją byłą żoną, Korą, więc droga do reaktywacji Maanamu jest w końcu otwarta.
_**Można powiedzieć, że od minionego Bożego Narodzenia nastąpiło ocieplenie stosunków**_ - mówi optymistycznie w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium. Opadły emocje, było trochę czasu na refleksje. Wszyscy wiemy, ze zgoda buduje, a niezgoda rujnuje.
Jackowski przyznaje, że presja ze strony fanów na reaktywację zespołu jest coraz większa.
Na profilu "Maanam wracajcie" na Facebooku widzę ożywienie. Fani wręcz wywierają presję. Ale i dziennikarze dzwonią z pytaniem, czy wróci dawny Maanam. Obecnie wprawdzie przygotowuję się w międzynarodowym towarzystwie do produkcji teledysku do piosenki "Nasze sny i marzenia" z płyty The Goodboys, ale dużo komponuję. Na wszelki wypadek - zapowiada tajemniczo.
Biorąc pod uwagę fakt, że Kora bardzo skutecznie promuje się teraz w _**Must be The Music. Tylko muzyka**_ w Polsacie, może zeszce pójść o krok dalej i reaktywować swój słynny zespół. A może 60-letnia Jackowska powinna pozostać za stołem jurorskim? Jak uważacie?