Związek Edyty Herbuś i Mariusza Trelińskiego przechodził niedawno kryzys. Jak donosi Takie jest życie, jego powodem mogła być niechęć reżysera do brania kolejnego ślubu. Para odpoczęła od siebie, gdy tancerka poleciała do Stanów Zjednoczonych, by szkolić się w aktorstwie. Rozłąka najwyraźniej bardzo im pomogła, bo oboje zaczęli o bardziej dbać o związek.
Oni są coraz bardziej w siebie wpatrzeni. Edyta i Mariusz świata poza sobą nie widzą. Teraz, poza pracą, trudno jest ich spotkać oddzielnie. Od powrotu Edyty ze Stanów sporo się u nich zmieniło. Można śmiało powiedzieć, że są skupieni tylko na sobie – mówi znajomy Trelinskiego. Szczerze mówiąc, gdy są razem, nic innego mogłoby wokół nie istnieć. Wcześniej, przed wyjazdem, mówiło się, że ich namiętność przygasa. Stąd pojawiły się plotki, że Edyta specjalnie przedłuża swój pobyt za granicą, aby Mariusz na nowo mógł odkryć, jaka ona jest dla niego ważna i żeby za nią zatęsknił. Wbrew temu, co ludzie mówią nie tylko Edyta stara się podgrzać temperaturę w tym związku. Mariusz też.
Dziennikarzom tygodnika udało się dowiedzieć, że Treliński jest pacjentem klinki medycznej na warszawskim Mokotowie:
Dobrze wybrał, bo jednego z najlepszych specjalistów z dziedziny seksuologii, doktora Wiesława Czernikowskiego - mówi jeden z pacjentów, który widział, jak reżyser odbiera receptę.