W czerwcu zeszłego roku Paulina Młynarska rozwiodła się po raz czwarty. Tym razem z Michaelem Moritzem, dziennikarzem muzycznym radia PIN. Na razie nie słychać, by w życiu dziennikarki pojawił się jakiś nowy mężczyzna. Jej były mąż za to przygruchał sobie młodszą kochankę. I to tę najniższego sortu. Ponoć spotyka się z... "polską Angeliną Jolie". Gratulujemy.
Michael i Agnieszka widywali się już przelotnie na różnych branżowych imprezach. Ale nigdy nie mieli czasu, żeby ze sobą dłużej pogadać. Zawsze któreś z nich było czymś zajęte – mówi koleżanka Orzechowskiej w rozmowie z Takie jest życie. Relacje między nimi ożywiły się po tym, jak "Angelina" postanowiła zostać piosenkarką. Jak na razie jedynie stacja PIN odważyła się wyemitować jej nowy singiel.
Można śmiało powiedzieć, że to ich do siebie znacznie zbliżyło. Ponieważ Moritz jest dziennikarzem muzycznym, nie mógł przepuścić takiej okazji i nie puścić jej nowego przeboju. Dlatego zaprosił ją do swojego programu – mówi jego znajomy. Tam właśnie Orzechowska po raz pierwszy zaprezentowała swój singiel o jak wiele mówiącym tytule "Erotic House".
Pudelek pozdrawia polskich dziennikarzy muzycznych.
Ona ma słabość do sławnych facetów. Dlatego bardzo jej się podoba zainteresowanie kogoś takiego jak Michael – zdradza jej koleżanka. Agnieszka cieszy się, że premiera jej singla odbyła się właśnie w radiu PIN. Na razie jest to pierwsza stacja radiowa, która zainteresowała się tym hitem. Ale to nie wszystko. Ona liczy, że znajomość z Michaelem pomoże otworzyć jej kilka drzwi.
Tuż po audycji radiowej, która zakończyła się po 21, oboje wyruszyli na miasto, by bawić się we dwoje. Wybrali się na imprezę. Tygodnik publikuje zdjęcia, na których się przytulają i wsiadają razem do taksówki.
_**Świetnie się razem bawili**_ – mówi osoba z bliskiego otoczenia Orzechowskiej. Choć Agnieszka nie zawsze rozumiała, co on do niej mówi. Pewnie przez ten jego akcent. Ale mimo tego, że sporo ich dzieli, znajdują wspólny język. A przecież on jest ponad 30 lat starszy. Agnieszka swobodnie mogłaby być jego córką. Stąd pewnie u Michaela taka troska.
30 lat to chyba spora przesada. Według dostępnych informacji "Angelina" ma 29 lat, a Michael 41. Chociaż przyznacie, że wygląda trochę starzej... No ale 60 lat chyba nie ma?
Wszyscy się bardzo ucieszyli, że Michael wreszcie się obudził – mówi osoba ze stacji radiowej. To dobry znak, bo naprawdę równy z niego gościu. Szkoda, żeby znowu się marnował w samotności. W końcu każdemu się coś od życia należy. Michaela oczarowała ta dziewczyna. Nic dziwnego, ma nieziemską figurę!
Mamy wrażenie, że wszyscy ludzie cytowani przez tygodnik wznoszą się na wyżyny złośliwości względem Moritza. Jeżeli jednak rzeczywiście zauroczył się on "Angeliną", trudno im się dziwić.
Przypomnijmy poprzedni singiel Orzechowskiej: http://paparazz.wrzuta.pl/film/8lY3jD3oiov/