Grażyna Wolszczak, którą obecnie oglądać możemy m.in. w _**Na Wspólnej**_ i _**Pierwszej miłości**_ wierzy, że ślub przynosi pecha. Aktorka nadal przeżywa śmierć swojego pierwszego - i jak dotąd jedynego - męża, Marka Sikory. Zmarł on niespodziewanie w 1996 roku. Ich wspólny syn, Filip miał wtedy zaledwie 7 lat. Wolszczak długo nie mogła się otrząsnąć po tej stracie. Dopiero po latach życia w samotności spotkała reżysera Cezarego Harasimowicza. Od tamtej pory tworzą udany związek, jednak ślubu nie ma w ich najbliższych planach. A nawet tych dalszych.
_**Śmierć męża tak bardzo wstrząsnęła jej światem, że teraz boi się, że ślub może po raz drugi sprowadzić na nią nieszczęście**_ - mówi w rozmowie z tygodnikiem Rewia znajomy aktorki. Dlatego cieszy się po prostu tym, co jest i nie chce planować przyszłości.
Przypomnijmy, że Wolszczak i Harasimowicz, którzy poznali się jeszcze w latach 80-tych, pozostają w nieformalnym związku od 2002 roku.