Ostatnie miesiące były jednymi z najtrudniejszych w karierze Lindsay Lohan. Groźba trafienia do więzienia na długie miesiące, odwyk i oskarżenie o kradzież naszyjnika w jednym z butików oraz problemy ze zdobywaniem ról - to tylko niektóre problemy, z którymi musiała zmagać się uzależniona od narkotyków i alkoholu aktorka. Kulminacją było zabarykadowanie się w domu ze strachu przed szalonym ojcem. Zobacz: Ojciec chciał włamać się do jej domu!
Wiele wskazuje jednak na to, że do aktorki nareszcie uśmiechnęło się do niej szczęście - właśnie dostała angaż do filmu _**Gotti - Three Generations**_. Wcieli się tam w postać młodej Victorii Gotti, córki bossa mafii. Będzie to pierwsza od czterech lat tak znacząca rola Lohan.
Wczoraj Lindsay wraz z innymi gwiazdami, które pojawią się w produkcji, zaprezentowała się na konferencji prasowej - uśmiechnięta i szczęśliwa. Chętnie pozowała ze swoim filmowym ojcem, Johnem Travoltą. Mimo że jest pokręconym scjentologiem, wydaje się sympatyczniejszy od prawdziwego...
Miejmy nadzieję, że tym razem się uda i już nikt nie wyrzuci jej z obsady filmu za branie narkotyków. Choć w zasadzie pieniędzy byśmy na to nie postawili. A Wy?