Joannie Liszowskiej zależało na tym, by swoją córeczkę urodzić naturalnie. To rzadkość w show-biznesie, w którym ulubioną metodą porodu jest cesarskie cięcie na życzenie. Niestety, jak donosi Fakt, aktorka musi zweryfikowac swoje plany. Dziecko może okazać się za duże, by naturalny poród był możliwy.
Lekarze juz uprzedzili Liszowską, że cesarskie cięcie może się okazać rozwiązaniem bezpieczniejszym dla niej i dziecka.
Joasia od początku sie tego obawiała - mówi tabloidowi przyjaciółka aktorki. Choć na początku czuła się wyśmienicie, to teraz zaczyna już czuć ciężar dziecka. Puchną jej stopy, trudno jej sie wstaje z łóżka.
Według obliczeń lekarzy poród powinien nastąpić w maju, więc aktorkę czeka jeszcze kilka ciężkich tygodni.