Wczoraj producenci X Factor zorganizowali konferencję prasową. Zaprezentowano na niej dziewięciu wykonawców, którzy dostali się do finału pierwszej polskiej edycji programu. Proces ich wyboru będziemy mogli obejrzeć w telewizji dopiero w niedzielę. Swoją drogą - czy nie psują w ten sposób niespodzianki widzom...?
Z grupy solistów do 24. roku życia Kuba Wojewódzki i Alicja Bachleda-Curuś wytypowali Adę Szulc, Michała Szpaka i Matsa Meguenniego. Wybory Kuby wydają chyba najbardziej kontrowersyjne. Ania Kłys i Ada Styrcz były zdaniem wielu pewniakami do występu w finałowych odcinkach show. Wydawały się o wiele bardziej utalentowane, wszechstronne i po prostu przystępne niż pozostała trójka. Cóż, być może po prostu inne "typy osobowości" zostały przewidziane w dalszym scenariuszu programu.
Grupę solistów powyżej 24. roku życia wybrał z pomocą Moniki Brodki Czesław Mozil. Według nich najlepsi byli Gienek Loska, Małgorzata Szczepańska-Stankiewicz oraz William Malcolm. Tym samym, tuż przed finałem, odpadli Marta Podulka oraz Wojtek Strzelecki.
Przed Mają Sablewską i Sebastianem Karpielem-Bułecką stanęło zadanie wyboru zespołów, które zobaczymy w odcinkach na żywo. Oboje doszli do wniosku, że najbardziej nadają się do tego Avocado, Dziewczyny i Sweet Rebels. Do finału nie przeszło De Pe i By Mistake.
Zgadzacie się z wyborami jurorów i ich pomocników? I przede wszystkim: Będziecie oglądać niedzielny odcinek, skoro już wszystko wiadomo?