Aktorka, której stan psychiczny po smierci ukochanej mamy bardzo niepokoi jej przyjaciół, nadal nie udzieliła wiążącej odpowiedzi producentom Mam talent. Ciągle nie wiadomo, czy pojawi się za stołem jurorskim w jesiennej edycji programu. Jednak TVN nie odpuszcza. Zainteresowani namawiają Foremniak do powrotu, tłumacząc, że praca pomoże jej zapomnieć o zmartwieniach.
Małgosia w niczym ostatnio nie przypomina tej roześmianej kobiety, którą pamiętamy - martwi się jeden z pracowników stacji. Szefostwo bardzo się tym przejęło. Wierzy, że praca oderwie ją od smutnych myśli i przywróci nadzieję.
Jak donosi Fakt, aktorka jest już po pierwszych rozmowach. Jeden z szefów stacji uparł sie podobno, że namówi ją do podpisania kontraktu i traktuje sprawę bardzo ambicjonalnie. A czasu nie pozostało zbyt wiele.
Myślicie, że to dobry pomysł? A może powinni dać jej jeszcze trochę czasu dla siebie?