Sceniczne stroje Nataszy Urbańskiej z Bitwy na głosy budziły wiele emocji już od pierwszego odcinka show. Piosenkarka pokazała się z niemal gołymi pośladkami, co nie spodobało się widzom i jej mężowi. Kolejne kreacje nie były już tak śmiałe, ale nadal niezbyt udane. Natasza ma zdecydowanie skłonność do przesady, co udowodniła pojawiając się na wizji na przykład w dziwacznej, pomarańczowej bluzce.
Stylizacje Nataszy z Bitwy na głosy postanowiły skomentować w Party Joanna Horodyńska i Karolina Malinowska. Obie wyśmiały jej gust i wytknęły jej wiele niedoróbek stroju.
Bardziej urzekłaby mnie historia tego "kompletu" niż samo na niego patrzenie – zaczyna Malinowska. Jak to jest możliwe, że taka piękna, zgrabna kobieta wygląda jak włóczykij?! Brakuje jej jeszcze wielkich butów Chaplina i melonika. Scenicznie, rzeczywiście.
Za długie białe spodnie, chyba trochę źle odszyte bo kompletnie się nie układają. Człapu, człapu... Ups, krok za krokiem i spodnie znalazły się pod podeszwą – komentuje Horodyńska, znana ze stylowej reklamy płynu do prania.
Zgadzacie się z ich surową oceną?