Romans Cameron Diaz z iluzjonistą, Crissem Angelem, nabiera kolorów. Już drugi raz w tym tygodniu para była widziana w Las Vegas. Aktorka pojawiła się w Mieście Grzechu w piątkowe popołudnie i od razu udała się z chłopakiem do restauracji Social House.
Przyjechali tam około 18:30, wypili parę drinków w loży, po czym przenieśli się do prywatnego pokoju, z którego podziwiali promenadę Las Vegas. Świadkowie twierdzą, że zaczęli jeść kolecję, siedząc naprzeciwko siebie, ale skończyli już czule się obejmując.
Około północy Cameron i Criss pojawili się w klubie nocnym Pure w Caesars Palace, gdzie tulili sie do siebie w sektorze dla VIP-ów, pili wino i szeptali sobie czułe słówka. Później udali sie na patio klubu, gdzie podziwiali nocną panoramę miasta. Opuścili Pure bocznym wyjściem, krótko po pierwszej w nocy.
Nie był to jednak koniec ich wieczoru, bo, jak donoszą świadkowie, tej samej nocy widziano ich jeszcze w klubie Body English, znajdującym się w Hard Rock Hotel.