No i mamy kolejnego celebrytę z ambicjami. Wspomnienia Zbigniewa Wodeckiego zostaną prawdopodobnie spisane w formie wywiadu-rzeki, podobnie jak psychoanaliza Kingi Rusin. Wodecki zapewnia w Fakcie, że nie była to łatwa decyzja. Oczywiście twierdzi też, że robi to nie dla siebie, ale dla innych...
Zdecydowałem się na to, bo pomyslałem, że miałem szczęście współpracować i przyjaźnić się z ludźmi, którzy są prawdziwymi legendami jak Ewa Demarczyk, Marek Grechuta czy Piotr Skrzynecki. Wiele przeżyłem wraz z nimi i chciałbym o tym opowiedzieć. Ci, którzy liczą na skandale, będa rozczarowani" - zapowiada.
Ciekawe, czy w ksiażce poruszy także drażliwy temat swoich relacji rodzinnych. Dla swoich dzieci Wodecki był i zapewne pozostanie obcym człowiekiem. Zobacz: Wodecki: "ZNĘCAŁEM SIĘ NAD DZIEĆMI!"
Nawet teraz, po latach nie wszystko da się zapomniec i wybaczyć.