Dobór gości we wczorajszym odcinku Kuby Wojewódzkiego mógł zaskoczyć. Na kanapie zasiedli bowiem Agnieszka Orzechowska, Sara May i Sławek "Chomik" Oborski, znany z bycia byłym chłopakiem Jolanty Rutowicz.
Orzechowska powitała gospodarza programu wyznaniem: _**Jestem brzydszą siostrą Angeliny. Musiałabym jeszcze kilka operacji przejść plastycznych**_.
Zachęcony Wojewódzki dopytywał: Co zrobiłaś, co zmieniłaś?
- Miałam krzywą przegrodę nosową. Dostałam od taty i sobie zrobiłam nosek.
- I w co jeszcze tata bił?"
- Mam dużo śladów od noża na ciele. Na plecach, na brzuchu...
Przypomnijmy, że to nie pierwsze wyznania Orzechowskiej o traumatycznym dzieciństwie. Poprzednio przyćmiła nawet Wiśniewskiego. Zobacz: "Polska Angelina" wychowała się w domu dziecka
Później jeszcze raz odniosła się do swojego podobieństwa do Angeliny Jolie. Momentami można było jednak odnieść wrażenie, że odpowiedzi na pytania sprawiają jej trudność.
- Ja w ogóle nie uważam, że jestem do niej podobna. Musiałabym zrobić operacje plastyczne. Ona ma taki nosek, pewnie cały złamany. Jak zarobię papę, to sobie zrobię.
- Co zarobisz?
- No papę, kasę.
Zatem życzymy dużo "papy"... Kolejnym gościem była Kasia Szczołek, znana jako Sara May. Mimo starań, aby wypaść na niezwykle wyluzowaną, zdenerwowanie widać było gołym okiem. Cóż, to chyba jej pierwszy tak poważny występ w telewizji. I chyba ostatni, biorąc pod uwagę jego przebieg.
_**Jesteś mega inteligentny, mega seksowny, jak ci patrzę w oczy, to ach!**_ - zaczęła Kasia, odpowiadając na pytania o wpisy na swoim blogu. Wszystkie słowa, które wypowiadam na moim blogu są mocne. A czy to nie jest prawda, powiedzmy sobie szczerze? Jeżeli zaczniemy się czepiać zdań wyciągniętych z kontekstu, to daleko nie zajdziemy.
Co ciekawe, Szczołek pochwaliła się znajomością - ponoć bardzo zażyłą - z Dodą. Wywołało to ogólną wesołość: _**Z Dorotą mam bardzo dobry kontakt, rozmawiamy często, ona ma do siebie duży dystans**_.
Na koniec zjawił się Sławek Oborski, ochrzczony przez nas "chomikiem". W tle w studio ukazało się więc zdjęcie biało-rudego chomika, a Wojewódzki zapytał:
- Dlaczego o tobie mówią chomik?
- Chyba nie jestem podobny do chomika, ale uważam, że to jest bardzo fajne zwierzątko.
Nieco zakłopotany, ale chyba mimo wszystko najbardziej błyskotliwy z całego towarzystwa Sławek stwierdził również, że "nie do końca był facetem Joli, bo związek był nieskonsumowany". Zapewniał również, że nie ma parcia na szkło. Mimo tego całego zamieszania, jestem stylistą, czuję się jak ryba w wodzie - argumentował.
Na koniec mamy dla Was uroczy dialog między Wojewódzkim, Szczołek i Orzechowską dotyczący naszych rankingów noworocznych:
- Ty zostałaś największą żenadą 2009 roku i najgorzej ubraną 2010 roku - przypomniał Sarze Wojewódzki.
- Nie, zajęłam drugie miejsce! - sprostowała Szczołek.
- Ja byłam pierwsza! - dodała dumna ze swojej ciemnej riposty "Angelina".
Cóż, musimy rozczarować Orzechowską - nie ujęliśmy jej akurat w tym rankingu. Ale nic straconego - może załapie się w 2011. Przypomnijmy: