Rodzina Królewska robi wszystko, by piątkowy ślub Kate Middleton i księcia Williama przebiegł bez żadnych zakłóceń. Jak się okazuje, wynajęto nawet specjalną firmę, która monitoruje portale społecznościowe i sprawdza, co o "weselu stulecia" piszą osoby pracujące przy jego organizacji oraz zaproszeni goście. Jest już pierwsza ofiara własnej głupoty.
Cameron Reilly, 18-letni gwardzista, został zwolniony ze służby za obraźliwe uwagi pod adresem przyszłej królowej. Nie przebierał w słowach na swojej ścianie na Facebooku.
Kate i William przejechali koło mnie w piątek i jedyne, na co mogłem liczyć, to gówniane pomachanie ręką. Zrobiła to nie patrząc mi nawet w oczy - patrzyła się w drugą stronę. Co za głupia krowa, która uważa się za lepszą ode mnie. Dziwka! Kogo ona obchodzi? – napisał Cameron.
Jak donoszą brytyjskie media, w wypowiedziach Reilly’ego na Facebooku można znaleźć też wiele antysemickich i rasistowskich wypowiedzi. Daily Mail dotarł do jego kolegi ze służby, który twierdzi, że były już gwardzista nie należał do najbardziej bystrych osób:
Sporo pije i nie jest najtrzeźwiej myślącą osobą. Nie myśli, zanim coś napisze. Te głupie komentarze nie mogły paść w gorszym dla niego momencie. Służba na królewskim weselu to ogromny zaszczyt. Zachował się bardzo nieodpowiedzialnie.