Robert i Katarzyna Janowscy postanowili dla dobra dzieci spędzić razem święta wielkanocne. Niestety, jak nietrudno się domyślić, rodzinne spotkanie nie przypominało sielanki.
Dla żadnego z nich nie była to łatwa sytuacja. Wiedzieli jednak, że muszą coś zrobić, by ich córki miały chociaż namiastkę rodzinnych świąt - mówi Faktowi znajomy pary.
Janowski miał ponoć nadzieję, że uda mu się porozmawiać z żoną i przekonać ją, żeby zrezygnowała z rozwodu z orzeczeniem o jego winie. Oczywiście nic z tego nie wyszło.
Kasia powiedziała, że święta były dla dzieci, a sprawa rozwodowa to inna rzecz - mówi informator tabloidu.
Musiało być bardzo rodzinnie...
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.