Mariusz Pudzianowski, który liczył na zrobienie interesu życia na amerykańskim rynku nieruchomości, przeżył spore rozczarowanie. Od ponad roku próbuje sprzedać kupione w 2006 roku mieszkanie w Chicago. Niestety, dotąd nie znalazł się żaden chętny.
Mieszkanie położone jest w domu oddalonym o 40 minut jazdy od centrum, ma dwie sypialnie, dwie łazienki i wannę z hydromasażem.
Pudzianowski pierwszy raz wystawił mieszkanie w styczniu 2011 roku za 177 tysięcy złotych - mówi tabloidowi pracownik agencji nieruchomości "Remax Unlimited Northwest" w Chicago. 30 czerwca wycofał je ze sprzedaży, aby po razu drugi wystawić na rynek we wrześniu za cenę 162 tys. W listopadzie obniżył ją do 154 999, a w lutym tego roku wycofał ze sprzedaży.
Może powinien porozmawiać na ten temat z Kingą Rusin? Ona ma za sobą podobne doświadczenia z rynkiem nieruchomości. Wszystko zapewne przez wystawienie swojego domu po bardzo wysokiej, "życzeniowej" cenie.
Jak myślicie, kiedy mieszkania w Polsce będą kosztować tyle co na Zachodzie? Czy w Warszawie już zawsze będzie dwa razy drożej niż na przykład w Berlinie?