W latach 80-tych zespół Aerosmith był na topie, a Steven Tyler święcił największe triumfy. Wtedy też muzyk wpadł w narkotyki i alkohol, które zniszczyły jego zdrowie, życie prywatne i doprowadziły na skraj bankructwa. Niedawno juror amerykańskiej edycji Idola opowiedział o swojej walce z uzależnieniem i konsekwencjami, jakim musiał stawić czoła.
Przepuściłem 20 milionów dolarów. Wszystko wydałem na narkotyki. Wciągnąłem nosem moje porsche, mój samolot i mój dom. Wszystko sprzedałem, żeby kupić kolejną działkę. Do tego jeszcze trzeba doliczyć kasę przepuszczoną na alkohol i prostytutki.
W łazience w szafce zawsze miałem whisky zmieszaną z pastylkami uspokajającymi i colą. To mnie pobudzało. Brałem też garściami środki przeciwbólowe. Fanki się za mną uganiały i same wskakiwały mi do łóżka. Sam nie wiem, jakim cudem przeżyłem ten okres.
Obecnie Tyler aktywnie działa na rzecz uświadamiania młodzieży i opowiada o swoich doświadczeniach na spotkaniach z nastolatkami. Muzyk twierdzi, że jest czysty od kilku lat, ale cały czas ciągnie go do narkotyków i alkoholu. Ponoć w walce z uzależnieniem pomaga mu praca, dlatego stara się być nieustannie zajęty.