Wygląda na to, że narodziny bliźniaków Mariah Carey i Nicka Cannona były bardzo uważnie zaplanowanym medialnym przedsięwzięciem. Wszystko wskazuje na to, że piosenkarka zaplanowała dzień porodu tak, by wypadł akurat na rocznicę jej ślubu z prezenterem.
Moja żona dała mi najlepszy prezent na naszą rocznicę na świecie. Nigdy nie będę w stanie tego przebić. Nigdy w życiu nie byłem bardziej szczęśliwy - napisał Nick na swoim blogu.
Dzieci Mariah urodziły się przez cesarskie cięcie. Jak myślicie, byłaby zdolna do tego, by zażądać od lekarzy porodu w ten sam dzień co 3. rocznica jej ślubu? Chyba tak, bo zaraz po narodzinach bliźniaków odnowiła przysięgę małżeńską z Nickiem.
Mariah wygląda świetnie, a dzieci są piękne – powiedział pastor Al Sharpton, który udzielił im drugiego ślubu. Jestem poruszony szczerością ich uczucia. Nie pozwolili, by sukces oderwał ich od Boga. Jestem z nich dumny.
Spodziewaliście się po Mariah czegoś innego?