Jak można się było spodziewać, Mariah Carey słynąca z dziwacznych wymagań nie nadała swoim dzieciom normalnych imion. Gwiazda ponoć długo zastanawiała się nad czymś idealnie pasującym do "potomków kogoś tak uzdolnionego" i zasięgnęła nawet porady specjalisty od znaczenia imion. Ostatecznie piosenkarka i jej mąż zdecydowali się nazwać dziewczynkę, która urodziła się pierwsza, Monroe, zaś chłopca - Moroccan.
Monroe nie otrzymała drugiego imienia, ponieważ jej mama też go nie posiada. Natomiast synek pary nazywa się Moroccan Scott Cannon i cała rodzina już nazywa go Roc. Drugie imię chłopiec otrzymał po tacie, któremu też dano tak na drugie. Oryginalne imię chłopczyk otrzymał na cześć apartamentów w Nowym Jorku, które są utrzymane w stylu marokańskim. Tam właśnie Nick oświadczył się Mariah. Dziewczynka oczywiście została nazwana na cześć ikony kina, którą piosenkarka uwielbia.
Ciekawe, co specjalista od nadawania imion miał do powiedzenia w kwestii nazywania chłopca na cześć apartamentu. Dobrze, że Monroe i Moroccan żyją w Hollywood...