Kazik Staszewski już nie raz wchodził w konflikt ze swoimi fanami, co odbiło się szerokim echem po całej polskiej scenie muzycznej. Najpierw głośno było o wycieku premierowej, długo wyczekiwanej płyty Kultu. Na oficjalnym forum zespołu Kazik zaprezentował swoje zdanie w sprawie słowami: "Każdy kto podniósł kradzione jest dla mnie kurwą", co wywołało spore oburzenie, ale także szeroką dyskusję na temat ściągania muzyki z sieci. Następnie prawnicy artysty zgłosili się do bloggera, który jako motto swojej strony używał cytatu z jednej z jego piosenek, żądając usunięcia tego fragmentu i strasząc sądem. Teraz wygląda na to, że szykuje się kolejny skandal.
Tym razem chodzi o osobę zajmującą się prowadzeniem nieoficjalnej strony internetowej Staszewskiego. Mężczyzna, który występuje pod pseudonimem LeeQS przez 10 lat tworzył serwis jemu poświęcony. Niedawno jednak zawiesił działalność, a powody swojej decyzji wyłożył w liście otwartym. W skrócie chodzi o to, że Kazik, za pośrednictwem swojego menedżera, domagał się usunięcia z owej strony bannerów reklamowych - grożąc pozwem. Przeczytajcie:
Drogi Kaziku, przez dziesięć lat tworzyłem serwis internetowy poświęcony Twojej twórczości www.staszewski.art.pl poświęcając swój czas, nierzadko pieniądze, ale przede wszystkim wkładając w tę pracę dużo serca i wysiłku. Nigdy nie domagałem się z tego tytułu jakichkolwiek przywilejów czy szczególnego traktowania. Ufnie wierzyłem, że choć słowa podziękowania za to, co robię, nigdy przez tę minioną dekadę nie padły, to jednak żywisz do mnie szacunek i jesteś mi jakoś wdzięczny, że bezinteresownie propaguję Twoją twórczość w sieci.
Niestety, miniony weekend całkowicie pozbawił mnie złudzeń, co do tego, jakie jest Twoje zdanie na temat mojej pracy. Dowiedziałem się bowiem od Twojego serdecznego przyjaciela i jednocześnie menadżera, że jeśli w ciągu tygodnia nie usunę ze strony banerów reklamowych to... reprezentująca Cię kancelaria prawna wystosuje odpowiednie pismo przeciwko mojej osobie. W oparach absurdu musiało narodzić się także Twoje drugie, tygodniowe ultimatum, abym żonie Twojego starszego syna dał stały dostęp do mojego serwisu na FaceBooku w celu... lepszej promocji ich wspólnej działalności wydawniczej.
Jestem ogromnie rozczarowany i czuję do Ciebie wielki żal, że postanowiłeś wytoczyć najcięższe działa przeciwko osobie, która była Ci zawsze przychylna. (...) Niestety, muszę z przykrością stwierdzić, iż nie widzę już możliwości dalszego istnienia serwisu internetowego o osobie, która grozi mi sądem czy wymusza na mnie decyzje o tym, kto będzie moją stroną zarządzał. W moim świecie wartości, przyjaciół nie szczuje się psami, a nieznajomym pod przymusem nie powierza się kluczy do swojego domu. (...)
Z pozdrowieniami, LeeQS
Na odpowiedź menedżera Kazika nie trzeba było długo czekać. Argumentuje on, że prowadzący serwis wielokrotnie wzywany był do usunięcia reklam. Staszewski od lat unika bowiem udziału w jakichkolwiek reklamach, nie chce być również kojarzony z produktami, które promowane były za pomocą bannerów na amatorskiej stronie poświęconej jego twórczości. List pojawił się na oficjalnym forum Kultu:
Przemku, prowadząc stronę o Kaziku Staszewskim czy jakimkolwiek innym artyście powinieneś uwzględniać jego wizerunek i poglądy. Jak doskonale wiesz Kazik pomimo wielu dość intratnych propozycji nie bierze udziału w reklamach, tak samo na oficjalnych stronach dotyczących jego osoby nie uświadczysz żadnych reklam. (...)
W związku z tym trudno jest oczekiwać, że będziemy w nieskończoność tolerować reklamowanie hamburgerów, samochodów, wycieczek czy innych przeróżnych produktów na nieoficjalnej stronie jemu poświęconej. Dla nas jest to rażące - o czym byłeś już dawno parokrotnie o tym informowany. Delikatnie mówiąc mijasz się z prawdą ogłaszając wszem, że wytaczamy od razu ciężkie działa. Prosiliśmy Cię o to wielokrotnie przez ostatnie chyba 3 lata. Pomimo naszych próśb o usunięcie tych reklam nic się nie zmieniało. (...) W związku z tym w piątek po rozmowie z Kazikiem zadzwoniłem do Ciebie ponownie prosząc o zdjęcie reklam z uprzedzeniem, że jeżeli w ciągu tygodnia ich nie usuniesz to niestety ale z uwagi na Twój dość arogancki stosunek do próśb Kazika pozostanie nam jedynie zwrócenie się o pomoc prawną. Przypominam, że ten stan rzeczy trwa już parę lat….
Powtórzę: nie mamy nic przeciwko prowadzeniu nieoficjalnych stron o Kaziku czy Kulcie ale nie życzymy sobie aby korzystając z wizerunku jego osoby, bez jego zgody prowadzono tam reklamowanie jakichkolwiek produktów lub usług. JESZCZE RAZ I WYRAŹNIE I DO CIEBIE I DO WSZYSTKICH - NIKT CI NIE KAŻE ZAMYKAĆ STRONY, PROSIMY TYLKO ABYŚ NIE UMIESZCZAŁ TAM REKLAM CHEESBURGERÓW, MEDIAMARKTÓW, CZEGOKOLWIEK. (...) Dodam, że nigdy nie zapytałeś się Kazika Staszewskiego czy on nie ma nic przeciwko założeniu i prowadzeniu przez Ciebie strony o nim czy to na Facebooku czy też www.staszewski.art.pl. Chociażby nawet z uwagi na ten niuans wypadałoby chociażby ustosunkować się do prośby artysty którego podobno tak cenisz.
Spór trwa od kilku dni, doczekał się też kilku stron wpisów na forum Kultu i bardzo różnych opinii wśród wielbicieli jego twórczości. Sam Staszewski wypowiada się jedynie za pomocą swojego menedżera. Być może historia z nazywaniem fanów kurwami jednak czegoś go nauczyła.